środa, 6 lipca 2011

Mari Jungstedt- Niewidzialny

"Na malowniczej Gotlandii, podczas sezonu turystycznego, zostaje zamordowana młoda dziewczyna. Podejrzenie pada na jej męża, jako że poprzedniego wieczora widziano, jak doszło między nimi do burzliwej kłótni. Inspektor Anders Knutas, po zapoznaniu się ze sprawą, rozpoczyna rutynowe dochodzenie. Parę dni później zostaje odnalezione ciało innej młodej kobiety zamordowanej w podobny sposób. Śledztwo zaczyna się komplikować, a inspektor musi pogodzić się z faktem, iż przyjdzie mu się zmierzyć z szalejącym na wyspie psychopatycznym zabójcą. Jego wysiłki wspierać będzie dociekliwy dziennikarz Johan Berg, który pomoże mu zebrać w całość fragmenty tej skomplikowanej i przerażającej układanki, a także dołoży wszelkich starań, aby poznać logikę mordercy i odtworzyć historię ofiar."
Co by tu napisać, żeby nie skłamać...:)) tak do 3/4 książki byłam z niej baaaardzo zadowolona, podobało mi się prowadzenia akcji,  tempo, narracja, bohaterowie. To, że główny bohater, to policjant- uwaga uwaga- szczęśliwy w małżeństwie, bez nałogów i mrocznych myśli.  Do pewnego momentu książka pozwalała nam śledzić równocześnie z policją jej poczynania, próby odgadnięcia kto stoi za zabójstwami, kluczenie i kręcenie sie w kółko przez kolejne dni. A potem jakby autorce zabrakło pomysłu, jak dokończyć akcję. A może to już moje osobiste preferencje wzięły górę? Od mniej więcej połowy książki domyślamy się "dlaczego?", nie wiemy jeszcze "kto". Zamiast pozwolić nam się powoli domyślać, weryfikować tropy, Jungsedt podaje nam sprawcę niemal na tacy. A ja tak nie lubię :)) wolę sama odgadnąć, ewentualnie dać się zaskoczyć, poznać dokładne motywy. Lubię, kiedy to jednak policja/ inny pozytywny bohater odkrywa prawdę. W tej książce zabrakło mi tego. Podobnie jak nie spodobało mi się pospieszne jakby zakończenie książki. Najpierw opisywane z wielką dokładnością kolejne dni, a na końcu jakieś kilkudniowe przeskoki. Czuję niedosyt. Jednak, aby utwierdzić się w opinii, sięgnę po kolejną książkę tej autorki. Może dalej jest lepiej?

1 komentarz:

  1. hej, wpisałaś się do mnie na Candy, ale pod niewłaściwym postem. Jeśli to nie problem zamieść zgłoszenie jeszcze raz pod postem który podlinkowałaś do obrazka Pozdrawiam i życzę szczęścia w losowaniu

    OdpowiedzUsuń