Wybór znakomitych reportaży poświęconych Czechom, uwikłanym w czasy, w jakich przyszło im żyć. Czechosłowacja i Czechy - Gottland - to kraj horroru, smutku i groteski. "Gottland" Mariusza Szczygła nie ma nic wspólnego ze stereoptypową opowieścią o kraju wesołków, zabijających czas przy piwie.
Aktorka Lida Baarova - kobieta, przez którą płakał Goebbels; rzeźbiarz Otakar Szvec – twórca największego pomnika Stalina na kuli ziemskiej, który nim skończył dzieło, postanowił się zabić, autentyczna siostrzenica Franza Kafki, która do dziś żyje w Pradze; piosenkarka Marta Kubiszova, której komunistyczny reżim na 20 lat zabronił śpiewać i skasował nagrania z radiowych archiwów; legendarny producent obuwia Tomáš Bata, który stworzył kontrolowane przez siebie miasto na 10 lat przed pomysłami Orwella; pisarz Eduard Kirchberger, który stworzył siebie na nowo i został Karelem Fabianem oraz wielu innych – to bohaterowie tej książki. Poprzez ich barwne życiorysy Mariusz Szczygieł opowiada o czasach, w jakich przyszło im (i nam) żyć. Opowiada o wygórowanej cenie, jaką musieli zapłacić za pozornie nieważne decyzje, o tragicznym splocie przypadku i przeznaczenia, kształtującym życie całych pokoleń."
Reportaże Mariusza Szczygła znałam głównie z czytania Dużego Formatu. Zawsze od nich zaczynałam czytanie tego tygodnika. Kiedy więc pewnego dnia składałam zamówienie w Empiku, pomyślałam: a czemu by nie?
Książka pojechała ze mną na urlop w Karkonosze i pochłonęłam ją niemal w dwa wieczory :) Mariusz Szczygieł ma świetny styl pisania, taki który mi od razu przypadł do gustu: lekko ironiczny, niby niechcący podaje miliony faktów i ciekawostek, a na koniec okazuje się, że zaserwował sporą dawkę analizy, wiedzy i swojej fascynacji Czechami. "Gottland" to opowieść o Czechach przez pryzmat ikon czeskich: Baty, Vondrackovej, Gotta. To skonfrontowanie dwóch postaw wobec obcych: polskiej ( walcz, nawet jeśli masz zginąć ty i cały twój naród, a stolica ma być zrównana z ziemią) i czeskiej ( bądź bierny, współpracuj, bunt nie ma sensu, a Praga dalej stoi). To opowieść o tym, że kojarzący nam się raczej pozytywnie Czesi mają sporo za uszami, że nie do końca są dumni ze swoich wyborów, ale nie robią nic, żeby zmienić to w przyszłości. Na półce czekają kolejne reportaże Szczygła, a ja już sobie na nie ostrzę ząbki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz