sobota, 31 grudnia 2011

Kate Morton- Milczący zamek

" Pod koniec dwudziestego wieku matka młodej redaktorki, Edith Burchill dostaje list, który zaginął przed pięćdziesięcioma laty. Edith postanawia odkryć tajemniczą przeszłość matki. Dowiaduje się, że została ewakuowana razem z innymi dziećmi w 1939 roku z Londynu i przez półtora roku mieszkała w zamku Milderhurst w Kencie, siedzibie słynnego pisarza, Raymonda Blythe’a, autora jej ulubionej powieści z dzieciństwa. Edith odwiedza zamek i przekonuje się, że nadal mieszkają w nim trzy córki Raymonda. Z czasem odkrywa coraz więcej tajemnic zamku...'

Kate Morton ponownie zabiera nas w podróż do przeszłości w celu odkrycia starej tajemnicy... Tym razem akcja dzieje się głównie w latach 1941 oraz 1992. Wspomniana wyżej Edith zgłębia tajemnicę jaka okryła zamek, stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jedna z sióstr- Juniper, popadła w obłęd? i jaki związek z tym ma jej matka oraz Thomas Cavill? w jaki sposób powstała powieść Człowiek z błota", którą uwielbia od dzieciństwa i dlaczego  kolejna z sióstr- Saffy, porzuciła marzenia o pisaniu. W miarę odkrywania kolejnych tajemnic, pojawia się coraz więcej pytań. Podoba mi się drobiazgowość, z jaką Edith bada każdą informację i przesłankę. Jak pokonując własne lęki zwiedza gmaszysko zamku, wspina się na niebezpieczną wieżę. Czytając książkę niemal czuć opisywaną wilgoć i stęchliznę, słychać szalejące burze i grzmoty błyskawic...z drugiej strony ciekawie byłoby zasiąść w żółtym saloniku i słuchać opowieści sprzed lat. Kate Morton ponownie stanęła na wysokości zadania i napisała kolejną rewelacyjną powieść. "milczący zamek" podobał mi się bardziej niż czytany niedawno "Zapomniany ogród", choć nie umiem wytłumaczyć do końca, dlaczego :) może przez to, że opisy zamku bardziej jeżyły mi włosy na plecach :D a może dlatego, że ciekawej powieści było o kilkadziesiąt stron więcej? :)) polecam do przeczytania !

1 komentarz: