"Znany szwedzki finansista zostaje brutalnie zamordowany, po nim kolejny i jeszcze następny. W celu wykrycia sprawcy komenda policji tworzy specjalną Grupę A, złożoną z sześciu policjantów z całego kraju. Grupa ma za zadanie wykryć, kto jest sprawcą zuchwałych zabójstw. Media nazwały mordercę Łowca Rekinow. Ślady wiodą do rosyjskiej mafii. W trakcie pościgu za seryjnym mordercą upada piękna, lecz fałszywa fasada wielkich interesów, odsłaniają się brudy, perwersja i gwałty. Arne Dahl daje nam próbkę świetnego stylu i niezwykłej zręczności w komponowaniu emocjonującej powieści kryminalnej. Wszystkie jego książki to doskonały obraz społeczeństwa i komentarz do współczesności. To mocne kryminały w tak popularnym dziś skandynawskim stylu."
Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia co do tej książki. Nie jest to kryminał w stylu, do jakiego przywykłam po przeczytaniu dziesiątek innych kryminałów skandynawskich. Porównałabym tą książkę bardziej do stylu Harlana Cobena czy innych, gdzie akcja toczy się szybko, bohaterem jest przystojny facet a u jego boku pojawia się piekna kobieta. Tu własnie tak jest. W obliczu poważnych zabójstw formuje się Dryżyna A ( nie mylić z ekipą z amerykańskiego serialu :)) w skład Drużyny wchodzi kilku najlepszych policjantów w Szwecji, mają za zadanie rozwiązać zagadkę zabójstw kilku finansistów. I cała książka składa się z kolejnych akcji, wypadów, śledzenia kogoś, narad nad kolejnymi posunięciami. Wszystko sprawnie napisane, nawet się da w to wciągnąć, ale czy poleciłambym ją komuś, kto sie chce w skandynawskie kryminały wciągnąć? Nie. Zdecydowanie odstaje od klasyków Larssona, Mankella czy nawet Marklund. Nie pojawia się tutaj żadne nawiązanie do problemów społecznych, bo trudno za takie uznać wzmiankę o uchodźcach z krajów balkańskich. Sam bohater pokazany jest tak powierzchownie, że trudno się jakoś z nim identyfikować i polubić go lub nie. Także chyba z dalszych części zrezygnuję :)
Jestem uzależniona od kryminałów. Ale ta książka jakoś mnie nie pociąga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no ja również jestem od nich uzależniona :))) zapowiadało się fajnie, a wyszło raczej średnio ....
OdpowiedzUsuń