niedziela, 14 stycznia 2018

Igor Brejdygant- Szadź

Jestem zdania, że rzeczy dobre przyciągają rzeczy jeszcze lepsze :) W tym  przypadku mam na myśli emitowany dawno temu w telewizji publicznej serial "Paradoks" z Bogusławem Lindą w roli głównej. Jak dla mnie jeden z najlepszych seriali kryminalnych jakie widziałam, a już z tych polskich to w ogóle ;)  Niestety, serial nadawny w porze  dość późnej, bo umówmy się , że 22.00 w czwartek to nie jest najbardziej atrakcyjne pasmo ;) po drugie- seial był inteligentny, bazujący na wiedzy odbiorcy. Należało się skupić, a nie oglądać tak między prasowaniem a zmywaniem. No i po trzecie-brakowało w nim przesłodzonych wnętrz, modnych ubrań i typowo serialowych ujęć miasta. Była to po prostu podukcja dla wymagającego odbiorcy. Zakończył się po pierwszym  sezonie a ja i dość spora grupa fanów nie doczekała się kontynuacji. Wielka szkoda :(

Skąd ta dygresja? Ano autor "Szadzi" to scenarzysta serialu "Paradoks". A że serial był bardzo dobry, możny było z dużym prawdopodobieństwem założyć, że i książka będzie trzymała poziom.


No i tu wtopa absolutna. Mam wrażenie, że autor chciał w jednej książce upchnąć wszystkie swoje pomysły na fabułę. Mamy więc i politykę wspólczesną, i afery narkotykowe, i zagadkę kryminalną która swe korzenie ma w dalekiej przeszłości, mamy zabójcę doskonałego i jeszcze doskonalszą policjantkę. A na koniec mamy zabieg, którego ja osobiście nie znoszę i uważam, że jedynie bardzo dobry autor da z nim radę : poznajemy zabójcę już na początku książki. Ja zostałam wychowana, czy też raczej wychowałam się na książkach fenomenalnej Agaty Christie i to jej sposób prowadzenia śledztwa jest dla mnie wyznacznikiem do dzisiaj. Jest zabójstwo, są wątki do sprawdzenia, grono podejrzanych i dedukcja pozwala nam wytypować sprawcę. Uwielbiam razem ze śledczym odkrywać kolejne karty i próbować się domyślić, kto jest Złym. W "Szadzi" tej przyjemności zostałam pozbawiona. 

Oczywiście jako dobry scenarzysta Brejdygant napisał książkę, którą czyta się bardzo sprawnie. Jest bardzo dynamiczna, krótkie rozdziały pozwalają unikać przestojów. Wszystko to jest bardzo fajne i efektowne, ale w efekcie niestety słabe jako całość. 

Jestem wymagającym czytelnikiem. Poszukiwania doskonałego kryminału trwają :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz