czwartek, 6 grudnia 2012

Anne Holt, Even Holt-Arytmia


ICD czyli kardiowerter-defibrylator to skomplikowane urządzenie przywracające właściwy rytm serca. Każdego roku wszczepia się je milionom pacjentów na całym świecie…

Wiosną 2010 dwóch chorych z arytmią serca umiera z powodu zastosowania w ich leczeniu ICD. Coś, co miało ich ocalić, zabiło. Dr Sara Zuckerman kierująca oddziałem kardiologii w szpitalu w Bærum i jej kolega dr Ola Farmen odkrywają, że najprawdopodobniej winny jest wirus komputerowy. Wszystko wskazuje na to, że ktoś gdzieś zaprogramował mechanizm ICD w taki sposób, by odbierał życie.

„Arytmia” to historia odwiecznych sprzeczności: między dobrem pacjentów a finansami publicznymi, między interesami przemysłu międzynarodowego a pojedynczym lekarzem. To opowieść o tym, jak prawda ściga się z kłamstwem, oszustwem i przemilczeniami, o światowych giełdach, wielkiej arenie, na której rządzą pieniądze, i o tym, jak małą wartość ma na niej ludzkie życie.

Ach, co to była za książka! Prawie jak te z najlepszych czasów Robina Cooka :) Mimo, że mam blade pojęcie zarówno o medycynie, jak i o grach na giełdzie, wszystko było tak łopatologicznie wyjaśnione, że nie miałam najmniejszych kłopotów ze zrzumieniem o co chodzi. Głowna para boahterów- Sara i Ola, bardzo mi się spodobali. Dociekliwi, nieustępliwi, gotowi podjąć każde ryzyko, byle wyjaśnić zagadkę tajemniczych zgonów.
Równolegle pojawia się kilka postaci, śledzimy ich losy, początkowo nie wiedząc w jaki sposób wszystko się ze sobą łączy. Ale na koniec wszystko zostaje tak perfekcyjnie połączone, że zastanawiamy się, dlaczego na to sami nie wpadliśmy ;) Takie thrillery medyczne naprawdę lubię, a nie ma ich za wiele ( przynajmniej mi się tak wydaje), więc każdy dobry wart jest odnotowania ;)

4 komentarze:

  1. Mnie się podobało, choć niektórzy byli odmiennego zdania... Ale ja lubię thrillery medyczne, jak Ty, więc może mój próg tolerancji jest nieco niższy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, mój próg tolerancji też jest obniżony jeśli chodzi o ten gatunek :)

      Usuń
  2. Podobają mi się te sprzeczności, które opisałaś w recenzji. Może być ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń