" Bohaterami kolejnej powieści Nessera o inspektorze Barbarottim są
m.in. Ante Valdemar Roos – cichy, 59-letni księgowy, oraz 21-letnia Anna
Gambowska – uciekinierka z ośrodka dla uzależnionych. Ich losy splatają
się na skutek tragicznego zbiegu okoliczności. Akcja rozgrywa się w
małej leśnej chatce oraz w długim ciągu hoteli, moteli i stacji
benzynowych gdzieś na drodze między Kymlinge i Maardam. A wszystko przy
przejmujących dźwiękach ulubionych piosenek pana Roosa.
Nesser
poprzez doskonale sportretowanych bohaterów, w charakterystyczny dla
siebie sposób – z odrobiną czarnego humoru – dokonuje wnikliwej krytyki
dzisiejszej Szwecji. Demaskuje wszechobecną samotność, pokazuje skutki
alkoholizmu, rozwodów i nieobecnych ojców...
Drugie
życie pana Roosa to trzecia z planowanych czterech części cyklu Håkana
Nessera o inspektorze Barbarottim, wyrafinowanym sceptyku szukającym
czasami wskazówek w Piśmie Świętym. Inspektor Barbarotti ma coraz więcej
wątpliwości związanych ze swoją karierą zawodową, a jego życie osobiste
obfituje w nieoczekiwane zmiany planów "
Coraz bardziej się przekonuję, że książki Hakana Nessera są bardziej książkami psychologicznymi z wątkiem kryminalnym. O ile w poprzednich książkach tego autora warstwa psychologiczna była niejako "przy okazji", tak w tej części wybija się na pierwszy plan. Nie jest to absolutnie żaden zarzut w kierunku Nessera, ale warto to wiedzieć zanim zasiądziemy do lektury z postanowieniem poznania kolejnego skandynawskiego kryminału :) dodam, że sama postać Barbarottiego pojawia się na około 200 stronie, a do samego śledztwa wnosi on raczej niewiele ;) A co się dzieje przez pierwsze 200 stron? Otóż poznajemy dwóch ważnych bohaterów ksiażki- Valdemara i Annę. I to poznajemy naprawdę dobrze, ich przeszlość i teraźniejszość, ich marzenia i cele, ich obawy i nadzieje. Jak to się dzieje, że dwoje tak przeciwnych sobie ludzi znajduje między sobą nić porozumienia? i w jaki sposób staną sie najbardziej poszukiwaną parą nie tylko w Szwecji, ale i w Danii i Niemczech? To trzeba przeczytać :)
Zgadzam się z Twoją rekomendacją. Nessera lubię za ten właśnie rys psychologiczny, który nadaje jego książkom ciekawy wymiar.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do odwiedzin
tommy
www.samotnia1981.blox.pl
Boze jak ja kocham skandynawskie kryminały!!!
OdpowiedzUsuń