poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Marian Keyes- Czarujący mężczyzna

Kiedy okazuje się, że stanowiący najlepszą partię irlandzki polityk, Paddy de Courcy, postanowił zawiesić stan kawalerski i wreszcie się ustatkować, media, prasa i serwisy plotkarskie rzucają się na temat jak sępy. Dla czterech konkretnych kobiet te doniesienia o rychłym ślubie też mają szczególnie wielką wagę…

Stylistka Lola ma wszelkie powody ku temu, by się interesować tym, z kim żeni się Paddy choćby dlatego, że chociaż jest jego dziewczyną, to z całą pewnością nie ona ma z nim stanąć przed ołtarzem.

Dziennikarka Grace gorączkowo pragnie poznać wszystkie szczegóły związane z zaręczynami de Courcy’ego. Kieruje ją nie tylko zawodowa ciekawość. Grace dawno temu znała Paddy’ego i nie do końca udało jej się wymazać go z pamięci.

Siostra Grace, Marnie też nie umie pozbyć się wspomnień związanych ze swoją pierwszą miłością: niejakim Paddym de Courcy. Co będzie się musiało wydarzyć, by Marnie ruszyła do przodu z własnym życiem?

A jeśli chodzi o przyszłą panią de Courcy… Alicia uczyni wszystko, by stać się idealną żoną znanego polityka. Ale czy zna prawdziwego Paddy’ego de Courcy? Czy którakolwiek z nich tak naprawdę go zna?


Kiedy brałam do ręki tą książkę myślałam, ze trafiłam na taką lekką obyczajową książkę, którą wchłonę w kilka dni i o której natychmiast zapomnę. Jakże się myliłam!
Powieść opowiada o pewnym mężczyźnie, Paddym de Courcym, który ogłasza swoje zaręczyny i rychły ślub. Poznajemy go z opowieści wspomnień czterech kobiet, które na jakimś etapie swojego życia były z nim związane. Od razu uprzedzę- nie, nie są to ckliwe wspomnienia o wielkiej niespełnionej miłości.... Autorka nas całkowicie zaskakuje!
Nie chcę tu za bardzo zdradzać zbyt wielu szczegółów, gdyż może ktoś z Was ma tą książkę na swojej liście i ujawnienie pewnych informacji  mogłoby zdenerwować... Powiem tylko , że zamiast romansu mamy książkę poruszającą wiele społecznych tematów: alkoholizm, transseksualizm, pracoholizm. Żadna z czterech bohaterek nie jest tylko dobra, czy tylko zła. Każda wywołuje burzę emocji. Ja najbardziej polubiłam Lolę. Ale to losy i postać Marnie mną wstrząsnęły, jej zmiana, zaślepienie miłością, zgoda na samozagładę.
Polecam wszystkim, którzy lubią trochę psychologii w książkach :)

4 komentarze:

  1. Bardzo mnie zainteresował ten opis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zaskoczona, a wręcz oszukana ;) Po okładce i tytule spodziewałam się czegoś innego i od razu skreśliłam tą pozycję. Widzę jednak, że potwierdza się, iż okładka nie odzwierciedla wnętrze książki - to bardzo mylące :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie tytuł jest bardzo mylący, ale pewnie dlatego by przyciągnąć większą rzeszę czytelniczek, które poszukują lekkiej lektury. A skoro nie jest to romans ani typowa powieść obyczajowa - z pewnością zainteresuję się książką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Karkam, właśnie takie oszustwa lubię! Niby się zapowiada na cos łatwego, typowego, a tu masz! zaskoczenie!

    OdpowiedzUsuń