środa, 30 listopada 2011

Małgorzata Gutowska-Adamczyk- Cukiernia pod Amorem.Hryciowie

"
Podczas wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy dokonują niezwykłego odkrycia. Wzbudza ono zainteresowanie córki właściciela cukierni Pod Amorem. Iga próbuje rozwikłać dawną rodzinną tajemnicę. W poszukiwaniu odpowiedzi prześledzimy fascynującą historię rozkwitu i upadku jednego z najświetniejszych mazowieckich rodów.
W ostatnim tomie tej bestsellerowej sagi poznamy burzliwe losy Giny Weylen w czasie drugiej wojny światowej. Wyruszymy wraz z nią w pełną dramatyzmu podróż po okupowanej Europie, z rodziną Zajezierskich zaś pochylimy się nad tymi, którzy zostali w kraju.
Bliżej poznamy historię Celiny i jej małżeństwa, a także dowiemy się, w jakich okolicznościach Hryciowie stali się właścicielami cukierni Pod Amorem. Czy Idze uda się rozwiązać zagadkę tajemniczego pierścienia? Czy Celina wróci do zdrowia i spotka się z miłością swego życia? Czy spełnią się ambitne plany Igi, a jej ojciec zazna wreszcie szczęścia w życiu osobistym?
Autorka przeplata przeszłość z teraźniejszością, tworząc niepowtarzalną opowieść o silnych kobietach, ich marzeniach i namiętnościach oraz wytrwałym dążeniu do wyznaczonych celów."
Mam mieszane uczucia co do tej ostatniej części. Z jednej strony świetnie napisana historia Giny i powojennych losów Celiny; ukazanie realiów PRLu i prób przetrwania Celiny i jej rodziny zasługują na najwyższe uznanie. Z kolei losy Giny świetnie nadają się na jakiś film :)
Nie podoba mi się natomiast to, co miało stanowić tajemnicę trylogii- a więc tajemnica pierścienia. W ostatniej części jest o nim tylko kilka wzmianek, a ostatecznie autorka przypomina sobie o tym wątku na przedostatniej stronie. Brakuje zakończenia kilku wątków, niektóre zakończone są bardzo niedbale i jakoś tak jakby naprędce, jakby autorka nie miała pomysłu. Powojenne losy rodziny Celiny są opisane, ale już Adama- jej ukochanego, poznajemy z krótkiego listu.
Poprzednie części skupiały się na życiu codziennym na tle wydarzeń europejskich. W trzeciej części jest inaczej- jest streszczenie II wojny swiatowej i gdzieniegdzie wpleciono losy Hryciów, Zajezierskich czy Cieślaków. Taka wyliczanka robiła sie miejscami nudna ....
Niemniej cała serie uważam za niezwykle udaną i godną polecenia :)

sobota, 26 listopada 2011

Asa Larsson- Krew, którą nasiąkła

" Północna Szwecja za kręgiem polarnym. W małej wiosce Jukkasjärvi zostaje brutalnie zamordowana kontrowersyjna pastor parafii, Mildred Nilsson. Kobieta była znana jako odważna feministka skonfliktowana nie tylko ze zwierzchnikami kościoła, ale również z lokalną społecznością myśliwych. Mimo istniejących motywów, policja drepcze w miejscu.Zupełnie przypadkowo w dochodzenie włącza się prawniczka Rebeka Martinsson."
Swoją poprzednią książkę Asy Larsson "Burza  z krańców ziemi" czytałam prawie 3 lata temu i nie za bardzo pamiętałam już, o czym była ta poprzednia książka. A w tytułowej książce sporo jest nawiązań do przeszłości głównej bohaterki- Rebeki Martinssom, i nie wiem, czy trzeba było znać poprzednią książkę, czy to taki styl Larsson.
Sama książka napisana jest bardzo ciekawie, oprócz wydarzeń współczesnych mamy wiele nawiązań do zdarzeń z przeszłości. Są to  jakby wspomnienia różnych osób, którzy sięgają pamięcią wstecz zawsze w jakimś szczególnym momencie. Przypominają sobie, jaka była ofiara, w jakich okolicznościach po raz pierwszy ją poznali, czy ją lubili czy też nie. Pomiędzy fabułę wplecione są rozdziały opowiadające  o losach pewnej wilczycy,  które to wydają się być podobne do losów Rebeki.
Głowną bohaterką jest błyskotliwa prawniczka Rebeka Marinsson i to spowodowało, że zaczęłam myśleć o  książce, jako o kryminale z bardziej ..hm...udzielającą się prawniczo młodej kobiecie. A tu niespodzianka- nie ma tyrad prawnych, opisów rozpraw etc , co zresztą nie dziwi w kryminale skandynawskim ;)
Bardzo podoba mi się inna kobieta w tej książce- komisarz Anna Maria Mella, która według mnie jest świetną babką, zarówno prywatnie jak i zawodowo. W ogóle kobiety zostały rewelacyjnie nakreślone w tej książce i choćby po to, żeby zobaczyć te portrety, warto sięgnąć po książkę :))

sobota, 19 listopada 2011

Karin Slaughter- Piętno

" W lodowatych wodach jeziora zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Pozostawiony na brzegu list na pierwszy rzut oka wskazuje na samobójstwo. Ale bardzo szybko staje się jasne, że był to brutalny, popełniony z zimną krwią mord. Prowadzący śledztwo napotykają mur milczenia małej, zżytej społeczności, powiązanej głęboko sięgającą siecią związków i zależności. Jedyna osoba, która mogłaby powiedzieć prawdę o tym, co się wydarzyło, nie żyje:

Akcja książki rozgrywa się w ciągu trzech zimnych i bardzo deszczowych dni. Śledztwo w sprawie zabójstwa młodej studentki prowadzi Lena Adams i p.o. komendanta Frank Wallace. Oboje aresztują podejrzanego, jednak po przesłuchaniu go przez Lenę, popełnia on samobójstwo, o które policjantka zaczyna sie obwiniać. Na scenie pojawia się również Sara Linton, wdowa po poprzednim komendancie miasteczka. To on uważa, że śledztwo w sprawie morderstw jest źle prowadzone i wzywa na pomoc agenta federalnego Willa Trenta. I zaczyna się dochodzenie, bardzo drobiazgowe i szczegółowe.
Bardzo podoba mi się klimat książek Slaughter- niby nic się nie dzieje, nie ma tu pościgów, krwawych strzelanin itp. Mimo to czuć niemal namacalnie grozę panującą w miasteczku, zagrożenie które spada na mieszkańców. Autorka bardzo zręcznie prowadzi nas przez kolejne etapy sledztwa, zaznajamia z technikami kryminalnymi, podziwiamy genialne pytania i dedukcję Willa Trenta. Nie sposób mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do książki.
Ja tylko po kilkuletniej przerwie od jej książek, nie mogłam się tylko połapać kim w życiu Willa jest Faith...:)

poniedziałek, 7 listopada 2011

Robert Rotenberg- Obwiniona

" Rozwód Terrance’a Wylera, najmłodszego syna dobrze znanej w Toronto rodziny handlowców, to wydarzenie, o którym piszą wszystkie gazety. Tymczasem rankiem pierwszego dnia rozprawy, w kuchni luksusowej rezydencji niedoszłego rozwodnika, opiekunka do dzieci odnajduje jego zwłoki, noszące ślady licznych ran zadanych ostrym narzędziem. Na miejsce zbrodni natychmiast przybywa detektyw Ari Greene, a kilka godzin później żona

ofiary, Samantha Wyler, zjawia się w kancelarii swojego adwokata z zakrwawionym nożem zawiniętym w ścierkę do naczyń. Jej wina wydaje się oczywista, jednakże detektyw Greene już wkrótce się przekona, że rodzina Wylerów ma niejedną pilnie strzeżoną tajemnicę."

Poprzednia książka Rotenberga "Apartament 12A" była bardzo dobra i zaostrzyła mój apetyt na kolejną książkę tego autora. I nie zawidołam się :) Książka należy do gatunku zwanego przeze mnie thrillerem prawniczym. Są tu wszystkie znane z takiego gatunku elementy- morderstwo, szukanie winnego, oskarżenie, przewód sądowy i wyrok. Dla mnie najbardziej facynujące są fragmenty, których akcja dzieje się na sali sądowej. Uwielbiam moment, kiedy padaja kolejne argumenty obrony i oskarżenia, kiedy prowadzone są krzyzowe przesłuchania świadków, i tylko od umiejętności prawników zależy, co od świadków zdołaja wyciagnąć.
Duzym plusem jest również to, że Rotenberg wyjasnia różnice w niektórych kwestiach prawnych między systemem amerykańskiem a kanadyjskim. Np. informuje, że na kanadyjskiej sali sądowej obrońca i oskarżyciel nie moga zbliżyć się do sędzi, na jakąś krótką wymianę zdań, gdyż  przeczy to całkowitej jawności rozprawy :) jest jeszcze kilka takich przykładów, wszystkie interesujące.
Ja książkę polecam z całą odpowiedzialnością miłośnikom Grishama czy innych prawinych ekspertów.

sobota, 5 listopada 2011

Jo Nesbo- Wybawiciel

" W zasypanym śniegiem Oslo inspektor Harry Hole ściga nieuchwytnego płatnego zabójcę z byłej Jugosławii. Przeczesuje środowiska narkomanów, dewiantów, członków Armii Zbawienia wyczekujących nowego zbawiciela, który ma ich wyzwolić od beznadziei życia - choćby przez śmierć.

Inspektor Harry Hole, znany z wcześniejszych książek Nesbo, przypomina bohatera kryminalnego popularnego w literaturze zachodniej: to policyjny anarchista stosujący metody dalekie od procedur, nałogowy palacz i alkoholik. W odróżnieniu od zachodnich kolegów jest jeszcze bardziej nieprzystosowany do życia i "zdemoralizowany”. Nic nie dzieje się jednak bez przyczyny. Hole wcześnie stracił matkę, z ojcem zawsze było mu nie po drodze, a starsza siostra choruje na syndrom Downa. Alkohol sprawił, że wszedł w ostry konflikt z przełożonymi. Przed wyrzuceniem na bruk chroni go jednak to, że mimo swoich ułomności jest niezwykle inteligentnym i efektywnym śledczym. Ma także parasol ochronny, który rozpina nad nim Bjarne Møller, jego przyjaciel i bezpośredni przełożony."

Mój zachwyt nad kolejnymi książkami Jo Nesbo trwa i nic nie wskazuje, że miałby się zmniejszyć. Dobrze, że wcześniej przeczytałam Trylogię z Oslo, bo w "Wybawicielu"  jest wiele odniesień do poprzednich części. Najważniejszą sprawą z którą obecnie boryka się Harry Hole, jest zabójstwo jednego z żołnierzy Armii Zbawienia. Harry musi poznać mechanizmy działania tej organizacji, jej najważniejszych ludzi. Musi poznać też środowisko ludzi, którymi Armia się opiekuje.Powoli wiąże ze sobą kolejne nici śledztwa, odkrywając przerażającą prawdę. Jedyną "wadą" książki jest to, że ginie  w niej jeden z moich ulubionych bohaterów, któremu długi czas kibicowałam, aby mu się powiodło. W książce też znajduje swój finisz sprawa Księcia, znanego ze wspomnianej już Trylogii. Jak mawia Harry: " tam gdzie jest Książę, musi być i Król". I tego Króla udaje mu się odnaleźć. A kto nim jest? zagadka :)
Oczywiście- polecam :))

piątek, 4 listopada 2011

Peter Robinson- Skrawek mego serca

" Banks po raz kolejny staje przed niezmiernie trudną sprawą, dotyczącą zabójstwa dziennikarza muzycznego, które łączy się w tajemniczy sposób z zamordowaniem młodej kobiety w czasie festiwalu rockowego, który odbywał się w tym samym miasteczku trzydzieści lat wcześniej. Ślady prowadziły wówczas do członków kontrowersyjnego zespołu rockowego Mad Hatters.
W trakcie śledztwa Banks odkrywa, że od końca lat sześćdziesiątych zespół ten dotknął szereg tragedii, począwszy od szaleństwa, które ogarnęło jednego z muzyków, skończywszy na utonięciu kolejnego z nich w płytkim basenie. Odsuwając te tragiczne wydarzenia na bok, grupa zdołała jednak znaleźć nowy pomysł na siebie i przygotowuje się właśnie do świętowania czterdziestej rocznicy rozpoczęcia kariery scenicznej, zamierzając wyruszyć w pierwszą od lat wielką trasę koncertową.
Wkrótce zaczyna podejrzewać, że zamordowany dziennikarz odkrył jakąś mroczna tajemnicę tkwiąca w przeszłości zespołu. Czy to właśnie ona była przyczyną morderstwa?" 
Jest to druga książka tego autora, z którą miałam do czynienia i powiem szczerze, że podobała mi się o wiele mniej niż poprzednia-  W mogile ciemniej. 
Nie jest to jednak książka słaba, czyta się ją świetnie. Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych oraz niejako równolegle pod koniec lat 60tych XX wieku. Pokazani są dwaj śledczy, ze swoimi metodami pracy, dwa światy współczesnej młodzieży brytyjskiej. Podoba mi się to wzajemne przenikanie tych śledztw i powolne odkrywanie, jakie znaczenie mają zbrodnie z przeszłości. Polecam jako solidny, acz nie błyskotliwy, kryminał.