Komisarz Anna Sarnowicz zostaje wezwana na miejsce tajemniczego morderstwa. Grupa licealistów znalazła ciała kobiety i mężczyzny splecione w miłosnym uścisku. Okoliczności zbrodni są zadziwiająco podobne do sprawy, którą komisarz prowadziła przed rokiem.
Czy to możliwe, że sprawcą znów jest obdarzony ezoterycznymi zdolnościami mężczyzna, który obecnie siedzi w więzieniu? A może ktoś, wzorując się na dawnych zbrodniach, pragnie kontynuować jego dzieło? Anna będzie musiała użyć wszystkich swoich umiejętności śledczych, aby rozwiązać tę sprawę. Czy to jednak wystarczy?
Książka dotarła do mnie jako kompletna niespodzianka :) od portalu Zbrodnia w bibliotece. Nie wypadało więc nie przeczytać.
Dawno temu czytałam dwa inne kryminały tego żeńskiego duetu, "Zabójczy spadek uczuć" i "Zielony traban". Nie zachwyciły mnie wtedy. W porównaniu do tamtych ksiażek, "Moc i cesarzowa" to ogromny postęp. Ale czy do końca....?
Oczywiście książka posiada wszelkie cechy poczytnego kryminału: sensowną zagadkę, interesującą panią detektyw, solidnie opisane realia pracy w Polsce oraz lekką ironię w porównaniach policji polskiej i tej z CSI :) czego zabrakło? A czytaliście kiedyś takie wydawnictwo Rider`a Digest? oni wydawali na lato takie 4 w 1, zestaw czterech książek z różnych gatunków, odpowiednio skróconych, żeby nie zajmowały dużo miejsca, ale na tyle sprawnie skróconych, że nie prawie nie odczuwało się różnicy. Prawie. I właśnie książka Pań jest dla mnie takim skrótem, niby coś się dzieje, ale jakoś tak bez polotu. Np głowna bohaterka mówi: "Jestem zmęczona", a my musimy jej uwierzyć na słowo, bo z tekstu absolutnie nie wynika, czym ona się tak w 2 dni zmęczyła. Można najpierw opisać, że trzeba było pojechać na miejsce zbrodni, znaleźć pierwszych świadków, przesłuchać ich, jechać do kostnicy, wymyślić plan działania, wyszukać podobne zbrodnie....ale nie, autorki napisały to jedno zdanie, a w niedopowiedzeniu jest cała reszta :)
Niemniej uważam ta książkę za bardzo sympatyczny kryminalik :)
a za książkę dziękuję portalowi:
Lubię sympatyków ;)
OdpowiedzUsuń/wydaje się być ciekawa, i do tego polscy autorzy:) ciekawe...
OdpowiedzUsuńMoże jednak się skuszę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmoże jakby wpadła mi w ręce, to bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńale póki jej nie mam, to odkładam na dalszą przyszłość :)
Nigdy nie czytałam polskiego kryminału... Jakoś tak żaden nie wpadł mi w ręce. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuń